15-03-2008, 18:24
chodzi o
nie rozumiem - akceptuję
czy
nie rozumiem - nigdy nie zaakceptuję, jestem wielkim przeciwnikiem?
bo jeśli to drugie to tylko (i aż) w takiej, szeroko pojętej sytuacji: krzywdzenie innych wiedząc, że nas by to skrzywdziło, o.
a jeśli to pierwsze - to... ja chyba bardzo mało rozumiem.
:-)
pzdr.
nie rozumiem - akceptuję
czy
nie rozumiem - nigdy nie zaakceptuję, jestem wielkim przeciwnikiem?
bo jeśli to drugie to tylko (i aż) w takiej, szeroko pojętej sytuacji: krzywdzenie innych wiedząc, że nas by to skrzywdziło, o.
a jeśli to pierwsze - to... ja chyba bardzo mało rozumiem.
:-)
pzdr.