16-12-2007, 11:25
(16-12-2007, 10:19)kk link napisał(a): Atka ,u Ciebie grany byl jasiek i jego rogi, a u mnie tetrowa pielucha .[i][color=maroon]kk poduszka grana była u mojego brata, z moimi dziećmi był problem ze spaniem....Najstarsza usypiała przy włączonym odkurzaczu, średnia na huśtawce (miała zrobioną taką z nosidełka, mój mąż by nie wstawać co chwila jak się budziła to przywiązał do niej długi kabel i miał go przy łóżku, jak płakała to tylko brał kabel i dalej jechane ), w koszyku na rowerze lub w nosidełku w aucie. Czasami rodzina wspomina jak to Paweł wieczorami często robił rundki wkoło rynku na rowerze lub autem z Sarą by zasnęła... A najmłodszy usypiał tylko mocno bujany w wózku. Mieliśmy dla niego dwa wózki, jeden na wyjścia, drugi do usypiania.
Mowili na to "ma" .
Zawsze żałowałam, że moje dzieci nie dały się nabrać na tetrową pieluchę.
Ze słownika mojej Sary:
-mmm...
Zgadniecie?