11-10-2007, 10:16
Na katar sposób? hmm ja mam swój i on działa na mnie, na emiego w sumie też, ale jego zmusić do jakiś działań farmakologicznych to łatwiej by mi było w pokera grać z Maurycym chyba :/
Kupić sztyft do nas, żaden acatar czy inne sprayowe shit, taki normalny plastikowy sztyft co jak się go wdycha to mięto jedzie i wdychać go z częstotliwością 4-5x na 1h. Oni tam bzdury na etykietach piszą, że 3-4 razy dziennie. Jakbym tak wąchała to bym katar miała przez miesiąc chyba. Katar się robi bardziej płynny i można go uzewnętrzniać na chusteczki (co jest jak najbardziej wskazane). Jak ma się podrażniony nosek od chusteczek to proponuję wazelinką posmarować i po dniu już jest OK. Mnie po takiej kuracji katar mija po max 2 dniach. Jak nie można kupić sztyftu to proponuje krople miętowe na chusteczkę (materiałową!!!) i tak samo postępować czyli wdychando stosowane.
Kupić sztyft do nas, żaden acatar czy inne sprayowe shit, taki normalny plastikowy sztyft co jak się go wdycha to mięto jedzie i wdychać go z częstotliwością 4-5x na 1h. Oni tam bzdury na etykietach piszą, że 3-4 razy dziennie. Jakbym tak wąchała to bym katar miała przez miesiąc chyba. Katar się robi bardziej płynny i można go uzewnętrzniać na chusteczki (co jest jak najbardziej wskazane). Jak ma się podrażniony nosek od chusteczek to proponuję wazelinką posmarować i po dniu już jest OK. Mnie po takiej kuracji katar mija po max 2 dniach. Jak nie można kupić sztyftu to proponuje krople miętowe na chusteczkę (materiałową!!!) i tak samo postępować czyli wdychando stosowane.