Liczba postów: 433
Liczba wątków: 4
Dołączył: Aug 2007
heh
w sprawie metra...
kiedyś wracałam z pracy, mocno zakręcona i totalnie zamyślona,
z tego wszystkiego, przełażąc przez drzwi,wchodząc do wagonika, powiedziałam na głos "dzień dobry" ;D
nie pytajcie o reakcje pasażerów ;D
ale ciekawe, że w sumie nie powiedziałam nic złego, tyle że się nie przyjęło witać w metrze i.....nikt nie odpowiedział
co mi się głupio zrobiło, to moje
a tak w sprawie mojego gardła
teraz mam jeszcze gila,
juz ledwo oddycham
Dziecko może nauczyć dorosłych trzech rzeczy: cieszyć się bez powodu, być ciągle czymś zajętym i domagać się - ze wszystkich sił - tego, czego pragnie
Liczba postów: 274
Liczba wątków: 2
Dołączył: Aug 2007
Dzień dobry kobietki
divi,kochana,z tym katarem to wiesz...nieleczony tydzień a leczony siedem dni A tak serio to niestety nie znam jakiegoś super sposobu na tą,paskudną dolegliwość.Ty masz dziewczyno nazwyklejsze grypisko i musisz to wyleżeć i wypocić.Gdzieś tam wyżej Zuzanka napisała o jakimś leku na grypę i zatoki,może tego wypróbuj.
Pozdrawiam i zdrówka życzę
"Nikogo nie obchodzą sińce upadłych aniołów."
Liczba postów: 56
Liczba wątków: 0
Dołączył: Aug 2007
Na katar sposób? hmm ja mam swój i on działa na mnie, na emiego w sumie też, ale jego zmusić do jakiś działań farmakologicznych to łatwiej by mi było w pokera grać z Maurycym chyba :/
Kupić sztyft do nas, żaden acatar czy inne sprayowe shit, taki normalny plastikowy sztyft co jak się go wdycha to mięto jedzie i wdychać go z częstotliwością 4-5x na 1h. Oni tam bzdury na etykietach piszą, że 3-4 razy dziennie. Jakbym tak wąchała to bym katar miała przez miesiąc chyba. Katar się robi bardziej płynny i można go uzewnętrzniać na chusteczki (co jest jak najbardziej wskazane). Jak ma się podrażniony nosek od chusteczek to proponuję wazelinką posmarować i po dniu już jest OK. Mnie po takiej kuracji katar mija po max 2 dniach. Jak nie można kupić sztyftu to proponuje krople miętowe na chusteczkę (materiałową!!!) i tak samo postępować czyli wdychando stosowane.
Liczba postów: 331
Liczba wątków: 5
Dołączył: Aug 2007
Ja przy katarze i zapchanym nochalu dolewam amolu do herbaty, dobra inhalacja i w sumie niezły smak... tylko nie za dużo... bo to ma 70% ;D więc można sie ubimbać 8)
plum...
Liczba postów: 857
Liczba wątków: 8
Dołączył: Aug 2007
(09-10-2007, 10:18)_Leia_ link napisał(a): Div nie zauważyłam abys pisała coś o katarze, ale jakby komuś było potrzeba to na katar skuteczne sa tabletki disophrol (osobiście nie znoszę kropli ani żadnych psikaczy do nosa) - w aptece bez recepty.
tu masz dobry, skuteczny środek Dziewczynko
(nie żeby inne tu proponowane nie były dobre)
Zuz, melduję, że słoiczek z zawartością na Ciebie czeka ;D
Drogie Panie, mam prośbę - poproszę o dobry (czyt. sprawdzony) przepis na leczo
wiem że moge sobie znaleźć w necie, ale pewności co do tego czy to zjadliwe nie będę miała.
Proszę o przepis (można też umieścić w kulinarnych )
miłego dnia
A.
If a relationship has to be a secret, you shouldn't be in it.
Liczba postów: 274
Liczba wątków: 2
Dołączył: Aug 2007
Tencia,jasny gwint...dobrze,że nie jesteś alergiczką, bo byś w nałóg wpadła
Buźka...spadam do pracy.
"Nikogo nie obchodzą sińce upadłych aniołów."
Liczba postów: 331
Liczba wątków: 5
Dołączył: Aug 2007
jedyne na co jestem uczulona to mój szef 8)
plum...
Liczba postów: 56
Liczba wątków: 0
Dołączył: Aug 2007
leczo? hmmm
ale takie zwykłe najzwyklejsze?
kiełbasa w ilościach odpowiadająca zjadaczowi
pomidory świeże lub w puszkach (j.w.)
papryka świeża
papryka konserwowa
cebula (w dużych ilościach - sama tak przynajmniej lubię)
koncentrat pomidorowy
sól
pieprz
majeranek (dużo)
czosnek
papryka słodka
Kiełbasę pokroić i podsmażyć, cebula tak samo. Pokroić pomidory lub wylać z puszki. Pokroić paprykę i jedną i drugą.
Wrzucić wszystko do garnka.. sporego najchętniej.
Doprawić majerankiem, solą, pieprzem, czosnkiem i papryką słodką.
Dusić... trochę.
Dolać koncentrat pomidorowy rozcieńczony trochę wodą.
Dusić...
Zjeść
Liczba postów: 453
Liczba wątków: 8
Dołączył: Aug 2007
(10-10-2007, 22:00)Dzika link napisał(a): hre hre
a'propos metra ;D
(...) No kto mnie przebije, no kto ?!!!
z cyklu opowiesci z metra ciag dalszy.....
Wsiadam do metra na pl Wilsona, czekam sobie spokojnie az drzwi sie zamkna a tu nic. Po 5 minutach ludzie zaczynaja sie niepewnie patrzec na sasiadow, zadnej informacji z glosnikow.
Mija kolejne 5 minut. Zaczyna sie glosna wymiana roznych przypuszczen pomiedzy pasazerami a poniewaz to byl 11 wrzesnia wiec skojarzenie z atakiem na WTC oczywisty. Ci co wzieli "Metro" na pierwszych stronach maja foto z plonacymi wiezami. Dodam, ze akcja miala miejsce w tzw godzinach szczytu.
Po 15 minutach calym wagonem zastanawiamy sie czy nie wysiasc.
Po mniej wiecej 20 minutach, wyraznie rozbawiony glos maszynisty oznajmia, ze pociag ruszy za kolejne 5 minut.
Co sie okazalo?
Panna, 2 stacje przed nami, na wezwanie kontrolera do okazania biletu ... wskoczyla na tory i TORAMI chciala uciec, przed ewentualna kara, na nastepna stacje metra!!!
Oczywiscie zanim ja zlapali i na torach zrobilo sie bezpiecznie musialo minac te kilka minut.
No i kto ja przebije?
Pesymista twierdzi, że wszystkie kobiety to nierządnice. Optymista nie twierdzi, że nie, ale ma nadzieje. JT
Liczba postów: 857
Liczba wątków: 8
Dołączył: Aug 2007
Lorane dziękuję :*
wypróbuję na pewno
Buźźź
A.
If a relationship has to be a secret, you shouldn't be in it.
|