•  Wstecz
  • 1
  • ...
  • 5
  • 6
  • 7
  • 8(current)
  • 9
  • Dalej 
Ocena wątku:
  • 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Filmowo.
#71
(28-02-2008, 13:16)_KOTKA link napisał(a): [quote author=zuzanka link=topic=67.msg9132#msg9132 date=1204190729]
[...]wykreowanej ... dla dużych pieniędzy [...]

Tak tylko się uśmiecham z boku... bo nie przypominam sobie, żeby jakaś produkcja została zmontowana ku wyłącznej satysfakcji widzów.  Wink
[/quote]

Owszem, ale mam wrażenie, że przy filmach tworzonych, w pewien sposób, na potrzeby nazwijmy to "ewangelizacji" - często zapomina się mówić głośno o zyskach ... A powszechnie wiadomo, że w przemyśle filmowym pieniądz, to nie rzecz wtórna.
Panie, udziel mi cichej wytrwałości fal...
#72
(28-02-2008, 13:25)zuzanka link napisał(a): Owszem, ale mam wrażenie, że przy filmach tworzonych, w pewien sposób, na potrzeby nazwijmy to "ewangelizacji" - często zapomina się mówić głośno o zyskach ... A powszechnie wiadomo, że w przemyśle filmowym pieniądz, to nie rzecz wtórna.

Upierałabym się jednak, że tworzony na potrzeby zysku.... a temat, jak papier toaletowy na półce w sklepie... albo zainteresuje i sprzeda się, albo nie. Wink

Nie przypuszczam nawet, aby scenarzysta usiadł  do pisania, bo ma coś do przekazania światu.  Wink

No dobra, bo miało być filmowo a jest konsumpcyjnie.
Osobiście nie jestem grupą docelową do której dedykowany był film.
Więc oszczędzę Wam pustych frazesów.

"Nie sądziłem, że na świecie jest aż tylu idiotów - dopóki nie zobaczyłem Internetu"
S.Lem
#73
(28-02-2008, 16:00)_KOTKA link napisał(a): Upierałabym się jednak, że tworzony na potrzeby zysku.... a temat, jak papier toaletowy na półce w sklepie... albo zainteresuje i sprzeda się, albo nie. Wink


Ironizując - papier ów nie musi interesować, a popyt na niego będzie zawsze ... Wink

(28-02-2008, 16:00)_KOTKA link napisał(a):

No dobra, bo miało być filmowo a jest konsumpcyjnie.
Osobiście nie jestem grupą docelową do której dedykowany był film.
Więc oszczędzę Wam pustych frazesów.


Oj, Kocia, nie musisz być grupą docelową - jeśli widziałaś "Pasję" - swoje zdanie masz. Przecież tylko rozmawiamy ... Smile
Panie, udziel mi cichej wytrwałości fal...
#74
(28-02-2008, 18:39)zuzanka link napisał(a): Oj, Kocia, nie musisz być grupą docelową - jeśli widziałaś "Pasję" - swoje zdanie masz. Przecież tylko rozmawiamy ... Smile

Widziałam kawałek, później zasnęłam… ale zanim mnie zlinczujecie ;-) to zasypiam na ¾ filmów, jeśli oglądam je w domu a nie w kinie.
"Nie sądziłem, że na świecie jest aż tylu idiotów - dopóki nie zobaczyłem Internetu"
S.Lem
#75
po ktorym piwku? :-)
#76

"Pasję" ..oglądałam. W kinie. Wrażenie na mnie wywarła piorunujące. Pewnie, aż za bardzo.
- Wie ten kto ze mną na tym filmie był i kto mi potem powiedział - idź się przejrzyj w lustrze  Wink

Dla mnie to jeden z tych filmów, których postanowiłam nie oglądac po raz drugi. (Na liście owej mam min. "Przesłuchanie")

"Katynia" się boję obejrzeć nawet po raz pierwszy..
Myślę jednak, że się zbiorę.. Najwyżej będzie kolejny na liście..

Kotuś, mówiłam już że zazdroszczę Ci tego że łatwo zasypiasz  Smile

If a relationship has to be a secret, you shouldn't be in it.
#77
Do niektorych filmow moge sie przemoc, do niektorych zas nie ... "Pasje" sobie odpuscilem, "Katyn" zobaczylem.
Wciaz jednak zastanawiam sie, jak na mocno na czlowieka oddzialywuja filmy oparte nawet posrednio na prawdziwych wydarzeniach. Wtedy dawka emocjonalna jest podwojna:
- mamy swiadomosc faktu dokonanego, ze to juz gdzies mialo miejsce, ze sie wydarzylo;
- mamy rowniez na talerzu podany fakt bezposredniej (czesciowow wyimaginowanej) stycznosci, jak to bylo, jak sie dzialo naprawde z sekundy na sekunde. Krotko mowiac: jakbysmy sami tam byli.
Podziwiam Cie, Kotencjo, ze zasnac mozesz na filmach. ;-) Ja co najmniej jedna lze uronilem na "Katyniu".

Pozdrawiam piatkowo,
Cloudes.
#78
(29-02-2008, 16:47)_Cloud link napisał(a): Podziwiam Cie, Kotencjo, ze zasnac mozesz na filmach. ;-)

Już tak mam… jak chcę zasnąć włączam TV i odpływam po 10 minutach.  Wink

Odchodząc od Katynia.
Jestem miłośniczką polskiego kina, i choć często film odgórnie zostanie zjechany, właściwie oglądam wszystko „polskie”, wychodząc z założenia, że trzeba wspierać polską kinematografię.
Teraz troszkę mniej z braku czasu, ale nadrobię przed TV na śpiocha.  Wink
Poruszyły mnie ostatnio bardzo dwa filmy.
„Wszyscy jesteśmy chrystusami” i „Jasne błękitne okna”

"Nie sądziłem, że na świecie jest aż tylu idiotów - dopóki nie zobaczyłem Internetu"
S.Lem
#79
A więc obejrzalam "Katyń" i ... hmm. No sama nie wiem... Czuję po tym filmie i pewien niedostyt i pewien przesyt. Dobrze, że Wajda nie zrobił filmu wojennego, a film o wojnie. Film o kobietach, które czekają, wierzą, kochają i wtatpią jednocześnie. Żony, matka, siostra - polskie Antygony (?). O mężczyznach, którzy ślubują wierność i wierności się sprzeniewierzają. Historia jest tylko tłem.

Mówi się, że "Katyń" to chyba jeden z ostatnich filmow Wajdy i w pewien sposob to widać. Reżyser sięga do swych wcześniejszych prdukcji, kopiując pewne aranżacje. (Ciekawe czy komuś z Was podobnie skojarzyła się scena w knajpie, po wyjściu z której Chyra popełnia samobojstwo?) No i wreszcie, jeśli idzie o osobobisty komantarz Wajdy w tym filmie, z którym można polemizować lub się zgadzać? Zabrkło go, a szkoda.

To nie byl film na miarę Oskara, nie dlatego, że jest polski, czy dlatego, że porusza drażliwy temat prawdy historycznej. Jest chyba zbyt powierzchowny. Bo wszystko zostało w nim potraktowane powierzchwnie. I temat i bohaterowie.

Ode mnie oklaski dla Englerta. To ten sam  -tylko dojrzalszy Zygmunt, którego oglądałam w "Kolumbach" 38 lat wcześniej. Brawo, Panie Janie....
Panie, udziel mi cichej wytrwałości fal...
#80
A co sadzicie o "Placu Zbawiciela"? Dosc dawno ten film byl, ale poruszyl mnie do glebi.... Osobliwy upadek czlowieka, powolne zatracanie sie ludzkich wartosci... Straszne. :-(
  
  •  Wstecz
  • 1
  • ...
  • 5
  • 6
  • 7
  • 8(current)
  • 9
  • Dalej 


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek:
1 gości