17-09-2007, 10:28
Divi, ja należę do "nowych dziobów", a problem z ogarnięciem stanowi tylko dodatkowa atrakcję..impreza przedłuża sie na tydzien dalej, gdy dowiadujesz się z kim piłeś ;D Inna sprawa, że trudno zorganizować cokolwiek, nie będąc, w tym wypadku, z Warszawy, nie znając lokali, ludzi i ich upodobań..Faktycznie pomysł padł na 30 i gdyby nie to, że na dobra dusza Sukienuś postanowiła szeptane ogarnąć, zapewne nawet z Koluszek zajełabym się tym))
I jak Kat`ka nie widze specjalnego problemu- zabraknie krzesełek to bedziem Blondaskom na kolanach siedzieć ;D A rzeczywiście im więcej tym weselej- zgadzam się w całej rozciągłosci- jest komu powierzyć wyciąganie własnego zewłoka spod stołu 8)
Tak że, mam nadzieję do zobaczenia na polu walki z kuflem)
I jak Kat`ka nie widze specjalnego problemu- zabraknie krzesełek to bedziem Blondaskom na kolanach siedzieć ;D A rzeczywiście im więcej tym weselej- zgadzam się w całej rozciągłosci- jest komu powierzyć wyciąganie własnego zewłoka spod stołu 8)
Tak że, mam nadzieję do zobaczenia na polu walki z kuflem)