21-04-2008, 23:36
to nie smaczek a tłumaczenie simply.
Humor
|
21-04-2008, 23:36
to nie smaczek a tłumaczenie simply.
21-04-2008, 23:47
no jakoś mnie bardziej śmieszył w oryginale...
sorry jeśli komuś się nie podoba... żeby nie było off topic Mecz Polska - Brazylia. Piłkarze Brazylii wchodzą do szatni. Patrzą, a tam tylko jedna koszulka - dla Ronaldinho. No to mówią mu: - Ronaldinho, dobra będziesz grał sam. Reszta drużyny poszła do pubu na piwo. Ronaldinho sam bez bramkarza nieźle się spisuje. Reszta drużyny w pubie po jakimś czasie włącza telegazetę, żeby zobaczyć, jaki wynik. A tam: 0:1 (34` Ronaldinho). No to się cieszą. Jakiś czas później patrzą, a tam koniec meczu i wynik 1:1 (83` Rasiak). Następnego dnia spotykają się z Ronaldinho i pytają: - Ej, stary, czemu strzelili ci bramkę? Przecież tak dobrze ci szło? - No wiecie panowie - odpowiada Ronaldinho - w 46` dostałem czerwoną kartkę. pewnie było tylko w innej wersji...
24-04-2008, 14:22
Późnym wieczorem do drzwi mieszkania pewnej kobiety zadzwonił pijany mężczyzna:
- Przepraszam czy ja tu mieszkam? - Nie. Po kilku minutach znowu dzwonek, a za drzwiami ten sam mężczyzna. - Czy ja tu mieszkam? - Nie! Kilka minut później znowu dzwonek, ten sam mężczyzna i to samo pytanie. Kobieta krzyczy: - Ile razy mam powtarzać, że pan tu nie mieszka! - To pani mieszka wszędzie, a ja nigdzie? Pani na lekcji polskiego prosi dzieci, aby ułożyły zdanie, w którym będzie nazwa ptaka. Zgłasza się Jaś: - Tata przyszedł do domu nawalony jak szpak. - No, może być. Ale zdania z dwoma ptakami już nie ułożysz. - Tata przyszedł do domu nawalony jak szpak i wyrznął orla - przyjmuje wyzwanie Jaś. - A z trzema ptakami ? - Tata przyszedł do domu nawalony jak szpak, wyrznął orla i puścił pawia. - A z czterema ptakami, cwaniaczku ? - Tata przyszedł do domu nawalony jak szpak, wyrznął orla, po czym puścił pawia, aż mu dwa gile wyszły z nosa. - A z pięcioma ptakami ? - Tata przyszedł do domu nawalony jak szpak, wyrznął orla, po czym puścił pawia, aż mu dwa gile wyszły z nosa i poszedł dalej pić na sępa. Umarł stary pobożny ksiądz - poszedł do nieba i staje przed Św. Piotrem. Św. Piotr pyta -faktycznie byłeś pobożny, nigdy nie zgrzeszyłeś nawet myślą ? Nie, mówi ksiądz. Ale Św. Piotr dalej go wypytuje Ksiądz ukradkiem zagląda przez bramę do nieba patrzy, a tam z jego parafii taki obrzępałą Józik kierowca autobusu chodzi sobie po niebie. Ksiądz mówi: Św. Piotrze ale to niesprawiedliwe, całe życie żyłem w celibacie, a Józik to nawet do kościoła nie chodził a już po raju spaceruje A Św. Piotr na to: bo widzisz, ty jak odprawiałeś mszę to cały kościół spał, ale jak Józik prowadził autobus to wszyscy się modlili.
24-04-2008, 15:26
U Kowalskich dochodzi do sceny małżeńskiej. Żona, wyczerpawszy zasób uwłaczających godności męża, epitetów i gróźb, wykrzykuje:
- Jak tylko umrzesz, wyjdę za mąż za innego! Masztalski spokojnie: - Moja droga! Cóż mnie może obchodzić nieszczęście człowieka, którego nie znam... Idzie Jasio z ojcem na spacer. Nagle ojciec potyka się i mówi pod nosem:"dupa". "Co powiedziałeś tatusiu?"pyta Jasio. "Aaaa... powiedziałem.... duduś" odpowiada ojciec. "tatusiu, a co to jest duduś" pyta ciekawski bachor. "Aaa, wiesz synku duduś to takie zwierzątko" "Tato, a jak on wygląda?" "A, ma takie rączki i nóżki...." "Tatusiu, a cojedzą dudusie?" "Mmm. Jedzą warzywa owoce...." "A tato, a czy dudusie mają dzieci?" "Noo, tak" "To znaczy, że dudusie się rozmnażają?" "Tak" "A jak się nazywają dzieci dudusia?" "Eee...dudusiątka." "A jak wyglądają dudusiątka?" "Też mają rączki i nóżki.... tak samo jak dorosłe" "A co jedzą dudusiątka?" "Eeee..... mleczko piją..." "Tato, a gdzie mieszkają dudusie?" "DUPA!!!! POWIEDZIAŁEM DUPA!!!!!!!! Baca popijał z turystą japońskim w gospodzie. Jak popili, to postanowili się sprawdzić w walce. Japończyk szybko pokonał bacę. Góral podnosi się z ziemi i pyta: - Co to było? - Dżu-dżitsu! Wypili znów a po chwili Japończyk znalazł się na podłodze. Kiedy po tygodniu oprzytomniał w szpitalu, spytał bacę: - Co to było? - Ciu-pa-ga!
29-04-2008, 09:17
MONOLOG FACETA DESPERATA ...
Nie rozumiem kobiet: Przekłuwaja sobie uszy, nosy, pępki, brodawki, rodza dzieci, często maja cesarkę, wstrzykuja silikon w różne częsci ciała, depiluja goracym woskiem włosy na nogach, pod nosem, na wzgórkach łonowych; robia sobie lifting, tatuaże, odsysaja sobie tłuszcz, zmniejszaja posladki; usuwaja żebra, operuja biusty, usuwają skórki na palcach i robia mnóstwo innych bolesnych rzeczy.......... a nie można ich bzyknąć..... Bo je... K.....A........ głowa boli!!!)))
Jeżeli nie podoba Ci się mój styl jazdy, zejdź z chodnika...
30-04-2008, 09:06
Jeżeli nie podoba Ci się mój styl jazdy, zejdź z chodnika...
30-04-2008, 09:49
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 30-04-2008, 15:30 przez BrotherFromMars.)
i jeszcze mala historia z moralem
Ktos zapukal do domu uciech. Burdel-mama otworzyla drzwi i zobaczyla raczej schludnego, dobrze ubranego i w przeszlo srednim wieku mezczyzne. - W czym moge pomoc? - spytala. - Chce sie widziec z Natalka! -odparl gosc. - Prosze pana, Natalka jest jedna z najdrozszych panienek. Byc moze jakas inna... - Nie! Musze zobaczyc Natalke! - zazadal gosc. Natalka podeszla do niego i powiadomila go, ze zada 1000 dolarow za wizyte. Mezczyzna bez wahania siegnal do kieszeni i podal jej dziesiec 100 dolarowych banknotow. Oboje poszli do pokoju na gore, na godzinke... Nastepnej nocy przyszedl znowu i zazadal Natalki. Natalka wyjasnila mu, ze bardzo rzadko zdarza sie tutaj, zeby ktos wracal druga noc z rzedu i ze nie moze dac mu znizki. Stawka pozostala ta sama, 1000 dolarow. Mezczyzna znowu wreczyl jej gotowke i znowu poszli na pieterko... Kiedy przyszedl nastepnej nocy, nikt nie mogl uwierzyc. I znowu wreczyl Natalce gotowke i znowu poszli na pieterko... Kiedy minela godzina Natalka spytala go: - Skad jestes? Nikt wczesniej nie zadal moich uslug trzy noce z rzedu... - Z Filadelfii... - odparl mezczyzna. - Naprawde!? Mam tam rodzine...- odrzekla. -Tak, wiem... - odparl mezczyzna.- twoj ojciec umarl, a ja jestem adwokatem twojej siostry. Ona prosila mnie, zebym Ci przekazal twoje 3000 dolarow spadku.. Moral z tej historyjki: Trzy rzeczy sa w zyciu pewne: 1. Smierc 2. Podatki 3. I to ze adwokat cie wydyma.....
Jeżeli nie podoba Ci się mój styl jazdy, zejdź z chodnika...
Kilka cytatów z czatów, gg i inszych komunikatorów...
<napalona_kasia> ej musze ci coś powiedzieć, tylko nie mów nikomu <goraca_asia> smialo <napalona_kasia> tak naprawde nazywam sie Marcin <goroca_asia> no hej, Jakub jestem <mika> mój brat jest po*****y <mika> poszedł po wyniki z matur a wrócił z ogromnym plakatem Giertycha <mika> i teraz klęczy przed nim w pokoju i szepcze: "Dziękuję! Dziękuję" :|||| <ed> masz 15 lat,możesz legalnie uprawiać seks! <min> chyba z opiekunem ;s" <Draxx> lezymy z bolem glowy <Draxx> nagle domofon dzwoni o 8 <Draxx> gospodarz oczywiscie <Draxx> najbardziej imprezowal <Draxx> to nie odbieramy <Draxx> nagle klucz w drzwiach! <Draxx> matka wraca! <Draxx> gospodarz nie kontaktuje <Draxx> siedzimy <Draxx> grzecznie <Draxx> ogarnelismy sie <Draxx> "ooo, dzien dobry" <Draxx> "moze cos do jedzenia? kawke?" <Draxx> "nie nie dziekujemy juz sie zwijamy" <Draxx> "ale moze jednak" <Draxx> "MAMA K*WA PRZECIEZ POWIEDZIELI ZE NIE CHCA" <Draxx> po rzuceniu tych slow <Draxx> wiem jak brzmi idealna cisza <mroon> tyleczek to ma swietny... <keath> prawie jak mojej żony <pelepperinho> keath: prawie? Wolę sobie tego nie wyobrażać... <lasior> keath twoja żona ma zgrabniejszy tyłek i bardziej melodyjne usta. <sypa> keath no nie wiem, trudno mi ocenić bo zawsze przodem staje <nigdzie> keath: ale lepiej wygląda w tych czerwonych co na specjalne okazje ubiera ... <donton> keath: Masz racje, twoja lepsza. <kiler13> keath; pozdrów żonę, będzie wiedziała od kogo! <nigdzie> każdy zna żonę keatha... <pr0> ja tam żone keatha widziałem tylko nago woęc nie moge porównać <m_zabor> cześć keath, ciężko mi stwierdzić bo zawsze klęka przodem do mnie <fulwia> keath, nie wiem, czy zazdrościć (żonie) czy współczuć (tobie)? <Dzidiak6> keath zdecydowanie Twoja lepsza <roboz> siema keath ucałuj dzieciaków bo z żoną będę się widział <CrazyOne> e tam, córka keatha lepsza od tej na zdjeciu i od jego zony... <selvagem> keath: nie przejmuj się... Ty też masz fajny tyłek <Adam50000> Czy w czasie sexu robicie jakieś udziwnienia czy może kochcacie się konwencjonalnie? Jeśli jakies udziwnienia to jakie? <Deepdelver> recytacja "Iliady" się kwalifikuje? <Adam50000> Podczas sexu recytujesz? Szacun <Deepdelver> Ja nie, ona. Ja w tym czasie gram na okarynie i okładam się porem po pośladkach.
05-05-2008, 18:36
Rozlozyl mnie ten kawal:
Wnuczek pyta babcie: - Babciu, dlaczego ten pan jest taki chudy? - Pewnie za mało je biedaczek... - A co to sa daczki?
Pesymista twierdzi, że wszystkie kobiety to nierządnice. Optymista nie twierdzi, że nie, ale ma nadzieje. JT
ja to inaczej znalem, ale niewazne
przypomnial mi sie inny z polowy lat szescdziesiatych. Przychodzi facet do sklepu monopolowego i i pyta sie sprzedawczyni: czy ma pani czysta? Pani odpowiada: tak. A gosciu na to: no to poprosze dwa razy na stojaka ;D
Optymista to pesymista bez doswiadczenia.
|
Użytkownicy przeglądający ten wątek: |
6 gości |