Ocena wątku:
  • 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Kochajmy sie jak siostry, ale...rzecz o naiwnosci
#41
Myślę że najlepszym wyjściem teraz  dla tej osoby...jest pójście do banku..zaciągnięcie kredytu.. i spłacenie tych wszystkich długów..

Pogadaj z panią w banku..zapytaj czy nie można spłacać kredytu w takich sumach ..na jakie Cię teraz stać..
Oddasz pieniążki znajomym.. i będziesz z pewnością mogła spokojniej spać.
Powodzenia...
#42
eski,
przy wiedzy, którą posiadam, czyli -  spore długi u różnych znajomych plus bardzo niskie zarobki, nie ma mowy na kredyt, a jeśli już to na bardzo niską kwotę, która nie pokryje nawet 1/4 długów.
przykre, ale prawdziwe.

tzn. dla mnie nieprzykre. uważam, że jak się nie ma wizji oddania kasy, to się jej nie pożycza. koniec kropka.
Dziecko może nauczyć dorosłych trzech rzeczy: cieszyć się bez powodu, być ciągle czymś zajętym i domagać się - ze wszystkich sił - tego, czego pragnie
#43
A ja tak czytam i czytam...
i tylko jedno do głowy przychodzi mi podsumowanie...

znamy się trochę, jedni dłużej inni krócej...nie wszyscy sie lubimy, mam nadzieje ze jednak szanujemy (czego nie można powiedzieć po tej konkretnej sytuacji) ale... do pointy...

W naszym małym świecie, do którego dostęp może mieć każdy, zawsze znajdą się osoby, które wykorzystają naiwność jednej, dwóch lub kilku osób... to kolejna sytuacja, w ciagu 2-3 lat która przychodzi mi do głowy, i co najgorsze a może najlepsze, ja nie widzę rozwiązania takiego problemu, bo co by nie mówić, jak bardzo by nie tępić i uważać, to jesteśmy wszyscy ludźmi...i tak się zachowujemy...po ludzku...
#44
(28-09-2008, 05:26)_divinity_ link napisał(a): eski,
przy wiedzy, którą posiadam, czyli -  spore długi u różnych znajomych plus bardzo niskie zarobki, nie ma mowy na kredyt, a jeśli już to na bardzo niską kwotę, która nie pokryje nawet 1/4 długów.
przykre, ale prawdziwe.

tzn. dla mnie nieprzykre. uważam, że jak się nie ma wizji oddania kasy, to się jej nie pożycza. koniec kropka.

No cóż ..niska ..wysoka kwota .. to już są zawsze jakieś początki działania..czyż nie?Przecież musi jakoś z tej sytuacji wybrnąć.Poza tym..skoro jest osobą chorującą..i z niskimi płacami to powinna mieć chyba jakieś prawo do otrzymywania zasiłków..
Trzeba tylko chodzić/dzwonić po różnych instytucjach i się dowiadywać...

A tak na koniec.. osobie zapożyczonej ,życzę odwagi w działaniu..a osobom które czekają na zwrot długu ..życzę cierpliwości.I w sumie warto pamiętać że taka sytuacja mogłaby się przytrafić każdemu z nas..
Potrzeba pieniędzy i brak zdrowia..a człowiek potrafi się zagubić...
#45
Jest parę typów ludzi jeśli chodzi o zobowiązania.

Jedni pożyczają i wcale nie mają zamiaru oddać, inni pożyczają i mają przysłowiowe "poślizgi" z przyczyn niezależnych od nich samych, kolejni zaś pożyczają i sprawa zwrotu pożyczki jest dla nich priorytetowa.
Jak wszyscy wiemy najgorsi są Ci pierwsi. Wystarczy zadać sobie pytanie, z kim mamy do czynienia i w ten czas podjąć właściwe kroki.
Jeśli sytuacja opisywana przez Kat, faktycznie tak wyglądała i wygląda, jest z dnia na dzień zwodzona, powinna podjąć bardziej radykalne kroki działania.

Czy miała prawo umieszczać taki post tutaj?
Ja bym od razu napisał imieniem i nazwiskiem ponieważ ludzką podłość trzeba piętnować. Wpadam w szał kiedy czasem słysze przez przypadek  " on/ona ma, to może poczekać, mi się nie przelewa" A czy osobie, która pożycza, kasa spadła z nieba?! Musiała się nazapier... żeby móc pożyczyć takim kretynom, którzy obwiniają potem cały świat, bo im się w życiu nie powiodło, i bezczelnie ktoś publicznie każe im oddać swoje pieniądze. Jak tak można?!

Kat moje zdanie znasz...


#46
mam rade dla osoby ... kup dobre winko ... bodajze chilijskie ... zadzwon i wybałagaj u kasi mozliwośc spotkania ... na spotkaniu spojz prosto w oczy i powiedz ... nie mam kasy mam problem... nie wiem kiedy oddam ... i starsznie mi jest przykro ... wtedy odzyskasz cześc siebie ... kasy juz nikt ci ne pozyczy ze znajomych ale odzyskasz troche godnosci ... jezeli kogos nie stac na szczerośc i odwage niech kasy nie pozycza bo go na ta pozyczke nie stac ... moj dłuznik nie przestał byc mym sredecznym przyjacielem za to ze nie oddawał w terminie ... lecz za to ze na poczatku wymyslał idiotyczne tłumaczenia a pozniej nie odbierał telefonow ... ostatecznie sam zwrot pozyczki był miły ale zachowania wczesniejszego nie naprawił ... a wystarczylo wpaśc z flacha i powiedziec słuchaj maniek mam problemy nie wiem kiedy oddam ale z pewnoscia jak bede miał kase to oddam od razu ...

to załozenie ze osoba jest ok ale nie jest na tyle odwazan aby tak uczynic o scenariuszu negatywnym na razie woele zapomniec ....

sorki za kontynuacje bo pewnie juz lepiej jak sie ten temat zakonczy ...
#47
(26-09-2008, 13:26)_KOTKA link napisał(a): Rozumiem wściekłość i rozgoryczenie. Sama jestem rozczarowana osobą.
Ale… taka forma to dla mnie żenada. Jeśli chcecie linczu piszcie otwarcie… a nie uskuteczniacie insynuacje. Bo to się zwyczajnie mija z celem.
Jutro pojawią się tutaj posty, że Pan X wydmuchał Panią Y i czy przypadkiem nie jest więcej Pań XYZ.
Podejmijcie radykalne kroki, jak słusznie napisała zoha. Szkoda czasu na bezproduktywną pisaninie.
Wbrew pozorom prawo istnieje.

Brawo Marzenie:-))
A co to maja byc niby za ostrzezenia przed podloscia wyzej wymienionej Pani X skoro nie podaje sie tu jej nicka?
Twierdzenie "prawie wszyscy sie domyslaja" jest zalosne. Ja sie nie domyslam i NIE CHCE sie domyslac. Chcialbym WIEDZIEC!!
W innym przypadku watek mija sie z celem i jestem rozczarowana postawa tych "wiedzacych" milczaczych w imie "nie znizania sie do czyjegos poziomu"
Nie nazywanie rzeczy po imieniu zawsze jest zenujace.

Odsylam Was do oddusznika - tam caly czas piszecie zeby podawac KONKRETY poparte dowodami (uklon w strone Marcina) bo wszystko inne to zwyczajne insynuacje, ktorych nikt nie bierze powaznie. Tu tez nie ma czego brac powaznie, nie znajac osoby lubujacej sie w "pozyczkach"


(26-09-2008, 14:45)m link napisał(a): dobra luz babeczki :-) poniekad cel został osigniety juz nieprawdaz?...a co do szczegołow to mysle ze nikt nie sugerował danych personalnych ... nick byłby ok ... choc osoby inteligentne na bazie postu miały okazje sie domyslec o kogo biega ...  ja juz wiem komu kasy nie pozyczac, choc musze poracowac nad swa błyskotliwoscia ... :-)


NICK bylby nawet wiecej niz OK. W koncu jesli to nie jest bezpodstawnym rzucaniem  oskarzen pod adresem "niewinnej" i ma sluzyc ostrzezeniu, wypadaloby widziec przed kim sie strzec!
#48

rozumiem chęć dowiedzenia się o kogo chodzi. polecam jednak przemyśleniu jedna kwestię.
ok. tym razem napisała post osoba, którą znam/y, ufam/y itd. nie mamy wątpliwości że stało się jak napisała, nie musi przedstawiać kwitów, scanów tychże ani nic takiego.

ciekawe jednak, jakby wam się podobało, gdyby ktoś kogo nie znamy, rzucił pod adresem kogokolwiek podobny tekst? czyli np. jakiś "X" napisałby, że został w podobny sposób wykorzystany przez "Y"? kto się podejmuje pracy śledczego czy to aby na pewno prawda co dana osoba napisała? kto chciałby aby jego nick pojawił się w tym kontekście bo np. ktoś chciałby mu "dokopać" i żeby musiał udowadniać, że nie jest wielbłądem?

ja się nie podejmuję tropić, sprawdzać itp. ufam Kathi i wierzę w to co napisała, Mam nadzieję, że pozyczkobiorca się otrząśnie i zrobi coś z tą sprawą.

nie chciałabym jednak za jakiś czas mieć zalewu postów z informacjami na tematy kto/komu/co jest winien/bądź przeleciał/bądź zrobił dziecko i spłynął - niezależnie od tego czy zawarte w nich informacje byłyby prawdziwe czy też nie.

od konkretów sa okreslone instytucje i tyle.

wątek tutaj traktuję jako przestrogę dla tych, którzy być może zbyt ufnie podchodzą do znajomości zawartych na czacie.

miłego dnia,

A.

If a relationship has to be a secret, you shouldn't be in it.
#49
Przepieknie namotalas, "ktos" "komus" itp.

Rzecz jasna teraz na privach plotkuja az kable przegrzewaja.

Uczciwi, do ktorych mamy zaufanie nie musza niczego ukrywac, czy gadac polgebkiem prowokujac do najdzikszych domyslow. Tacy ludzie mowia prosto z mostu, bo niby czemu maja cokolwiek ukrywac, jak widac poszkodowanych tu jest wiecej.

Milego dnia.

P.S.: Kto mi pozyczy pieniedzy ?? ;D ;D ;D
#50
P.S. 2)

Moze wypadaloby zamknac watek zanim zamieni sie w oddusznik, bo juz zaczyna sie podzial na obozy...
Szkoda byloby sie sprzeczac o jakies detale, tym bardziej, ze pomijac forme przedstawienia problemu, autorce-Kathi przyswiecal jednak szlachetny cel.
  


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek:
1 gości