Ocena wątku:
  • 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Kochajmy sie jak siostry, ale...rzecz o naiwnosci
#31
Odnośnie postu to ja bym nie napisał. Odnośnie sprawy to scenariusz zawsze jest taki sam a głosy obrony i rzucanie paragrafami przyprawiają mnie o mdłości.
TO najgorsza forma wyzysku , gdyż dokonana na osobie działającej w dobrej wierze. Przestępca jest tchorzem ponieważ wykorzystuje fakt , iż pożyczka była udzielona bez kwitu.
Wyrachowanie i brak szacunku dla człowieka , który okazał pomoc.  Proponuje zamknąć temat.
P.s. Pożyczamy na kwity a gdy potrzebujący płacze to podajemy chuste
#32
Czytajac Wasze wypowiedzi  nasuwa sie pytanie ,czy pozyczac a jezeli tak,to jak pozyczac.
jakos  nic mi do glowy nie przychodzi..........moze innym razem :-)
#33
(27-09-2008, 09:33)Pablo2 link napisał(a): Odnośnie postu to ja bym nie napisał. Odnośnie sprawy to scenariusz zawsze jest taki sam a głosy obrony i rzucanie paragrafami przyprawiają mnie o mdłości.
(......)

Moim zdaniem Pablo, "paragrafy" zostaly "rzucone" w dobrej wierze. Dzieki temu wiemy juz, ze ujawnienie danych tej osoby nie byloby karalne. To duzo, prawda? Smile
Pesymista twierdzi, że wszystkie kobiety to nierządnice. Optymista nie twierdzi, że nie, ale ma nadzieje. JT
#34
(27-09-2008, 09:43)dortmund link napisał(a): Czytajac Wasze wypowiedzi  nasuwa sie pytanie ,czy pozyczac a jezeli tak,to jak pozyczac.

To już zależy tylko, i wyłącznie od Ciebie jak nie chcesz stracić kasy(nigdy nie wiadomo na kogo trafisz) - nie pożyczaj, jak chcesz stracić(istnieje taka możliwość) - pożycz. Big Grin Wiadomo, w tym poście nie chodzi oto że wszyscy to oszuści, i na każdym kroku Cię "wysterują" po prostu, pożyczając podejmujesz pewne ryzyko.
Nie pamiętam kiedy się czułem tak jak teraz, nie chciałem tego ale zwątpiłem bez wątpienia. Zakładam kaptur, ścieram najki o asfalt, minęło trochę lat a ja nadal dorastam. Zapomniałem już co czułem wczoraj, jeszcze będzie tak nie raz zanim mnie śmierć zawoła.
#35
(27-09-2008, 09:43)dortmund link napisał(a): Czytajac Wasze wypowiedzi  nasuwa sie pytanie ,czy pozyczac a jezeli tak,to jak pozyczac.

Moim zdaniem jeśli pożycza się sporą kwotę pieniężną to najbezpieczniej jest mieć umowę o zwrot na papierze.Za mniejsze kwoty można wziąć np.coś w zastaw?:> Poza tym..najlepiej przed pożyczeniem..dowiedzieć się czy dana osoba jest godna zaufania..popytać  kogoś ze wspólnych znajomych..może już od kogoś pożyczała pieniądze..i jeśli pożyczała to czy był problem z ich zwrotem..
W sumie jeśli to ktoś z dobrych znajomych to chyba często widać jest jaka jest sytuacja finansowa tej osoby..więc może czasem warto się zastanowić..nim się  pożyczy..

Ja osobiście nie spotkałam się z prośbami o pożyczenie pieniędzy,lecz kilkakrotnie sama zaproponowałam osobie potrzebującej.. pożyczenie.Ale wtedy już nie liczyłam na to że je mi odda.
#36
(27-09-2008, 16:27)elvien link napisał(a): a ja chciałam jedną rzecz zauważyć...
osoba, o której jest mowa - i o ile ja dobrze sie domyślam - pełni na czacie pełną funkcję.. czy to nie oznacza, że pelniąc ją jest godna zaufania??
i czy nadal jest w takim razie?

skoro została kwestia poruszona tutaj na forum, to znaczy, że to ostrzeżenie jest dla użytkowników czata erotycznego, a to oznacza chyba... że nie należy tworzyć aury zaufania wobec takiej osoby..

i chciałam napisać, że jeśli faktycznie jest to ta osoba, to tym bardziej mi przykro ..
i z drugiej strony cieszę się, że mam tę wiedzę, którą przekazała Kathi..
Kath.. nie musisz miec żadnych wyrzutów sumienia, że napisałaś o tym!
z mojej strony - podziękowania

Nie wiem czy w takiej "ukrytej" formie można mówić, o jakimkolwiek "ostrzeżeniu" większość, i tak nie wie o kogo chodzi.Mogą się tylko domyślać...
Nie pamiętam kiedy się czułem tak jak teraz, nie chciałem tego ale zwątpiłem bez wątpienia. Zakładam kaptur, ścieram najki o asfalt, minęło trochę lat a ja nadal dorastam. Zapomniałem już co czułem wczoraj, jeszcze będzie tak nie raz zanim mnie śmierć zawoła.
#37
(27-09-2008, 16:27)elvien link napisał(a): i czy nadal jest w takim razie?
Nie jest
#38
Mija  juz trzecia strona tematu,a Ja chcialabym uslyszec glos samej opisywanej osoby.
Licze sie z nikłą szansą ,ale jednak nie opuszcza mnie nadzieja.
Rozumiem gorycz i żal poszkodowanych.
Chce zrozumiec i poznac motyw zaistnialej sytuacji.
Mimo wszystko ,ciezko mi przekreslac osobę.
#39
szczerze?
nie wyobrażam sobie by osoba oskarżona się ujawniła.
nie po takich dowodach winy/kradzieży/przestępstwa.

ale może się mylę.. MOŻE
#40
Czytam i sie zastanawiam.. Sytuacje jaka tu omawiamy mam opracowana od podszewki. Sam bylem dluznikiem  ,ktory nie splacal zaciagnietego dlugu ( powodow nie bede opisywal.bo to dluuuuuuuuga historia) i bylem tym .ktory pozyczyl na "wieczne oddanie". Moge wam zareczyc , ze obie strony maja powazny problem.Pamietam ,ze jako dluznik nie mogacy slpacic dlugu zaciagnietego u przyjaciol czulem sie duzo podlej niz jako oszukany " naiwniak".Pieniadze dlugo po terminie oddalem, przyjaciol stracilem.... Niewiem  jak mysli osoba opisana przez Kathi w poruszonym postcie i nie chce jej bronic .Chcialbym tylko napisac ,ze dluznikami stajemy sie czasem  w sytuacjach ,ktorych nie kontrolujemy i stajemy sie bezradni gdy nadchodzi czas splaty.Pamietam  jak trudno mi bylo zyc ze swiadomoscia ,ze zawiodlem  ludzi ,ktorzy  mi zaufali .To taka mala refleksja...
Od tamtej pory nie pozyczam  pieniedzy od nikogo i staram sie umnikac pozyczac im innym .Pewien architekt  projektujacy domy dla  bardzo bogatych ludzi w wywiadzie ,ktorego udzielal powiedzial nastepujace zdanie " ...czlowiekowi tak naprawde  nie jest potrzebny dom z 6 sypialniami 7 lazienkami i 50-cio metrowym basenem .Talerz cieplej strawy i wlasne lozko wystarczaja ,zeby byc szczesliwym..." Pogon za rzeczami i chec posiadania  czesto nas wyprowadza na manowce.Pozyczka ma nam "pomoc" w realizacji osiagniecia czegos  na co nas w danym momencie nie stac i czasem staje sie  paskudna puapka ...
Nie wiem  kim jest osoba opisana  przez zalozycielke  tematu.Podobno jest to kobieta  znana i lubiana w erotycznym pokoju.
Moja rada dla niej: daj Kathi pewnego rodzaju gwarancje  ,ze dlug zaciagniety splacisz. Poponjue  pisemne zobowiazanie okreslajace wysokosc zaciagnietego dlugu oraz  jakis realny  termin splaty . Taki ruch na pewno wprowadzi inna atmosfere wokol tej sprawy . Po drugie zacznij splacac  osobe ,ktora Ci chciala pomoc  takimi kwotami ,ktore sa dla Twojego  portfela  realne na dzien obecny .Biernosc    w takich sytuacjach jest  najgorszym z mozliwych rozwiazan.


jakos  nic mi do glowy nie przychodzi..........moze innym razem :-)
  


Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek:
1 gości