26-09-2008, 06:43
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 27-09-2008, 11:05 przez puszysta_wawa.)
hmm, widzę że nie jestem osamotniona w swojej naiwności... ja również zaufałam jednej osobie stąd i w życiu bym się nie spodziewała, że on mnie zrobi w przysłowiowego balona ;/
też zaufałam, też pożyczyłam, może i niewiele, bo tylko (albo i aż) 140zł... sama mam problemy finansowe, ale się zlitowałam, chciałam pomóc... "Puśka, bo mnie z mieszkania wyrzucą" i płacz... o naiwności ludzka!!! pożyczyłam, miał zwrócić na początku czerwca... jakoś w połowie czerwca zaczęłam się upominać, klikałam na priv na czacie to uciekał nic się nie odzywając, pisałam na gg gdy był na statusie "dostępny" i zero reakcji, dzwoniłam to nie odbierał, na smsy nie odpowiedział ani razu, a gdy zadzwoniłam z zastrzeżonego to przygrał głupa "halo, halo, nic nie słyszę, proszę zadzwonić kiedy indziej" i tyle było mojego ;/
jedyne co mam to potwierdzenie przelewu....
czytasz to ??? wiem, że prędzej czy później przeczytasz... powiem Ci jedno - zachowałeś się jak szczeniak, bo wystarczyło powiedzieć coś w stylu "Puśka, poczekaj proszę, nie mam teraz, ale oddam" a Ty uciekłeś z erota albo siedzisz jak wiesz, że mnie nie ma
zaufałam Ci, pożyczyłam, mimo swoich finansowych problemów... dlaczego? z czystej sympatii i chciałam pomóc... wiedz, że teraz nieprędko komukolwiek pożyczę pieniądze, a ktoś może być w przeciwieństwie do Ciebie uczciwy i pewnie by oddał w terminie, ale ja już nie pomogę................
na dodatek jak czytam Twoje opisy na gg o szaleństwach ze swoim kochankiem też gejem i o wyjazdach to mnie krew zalewa, bo na to masz pieniądze, ale by mi oddać głupie (może dla Ciebie) 140zł to już nie..... i pamiętaj chłopaku z Bartoszyc, możesz się znaleźć kiedyś w odwrotnej sytuacji, takie rzeczy się mszczą....
się rozpisałam, ale post Kathi chyba spowodował to, że musiałam się troszkę wyżalić ;/
27 września: chciałam coś sprostować... jak pisałam tego posta wcześnie rano, całkiem wyleciało mi z głowy, że nie tylko osoba, której pożyczyłam pieniądze jest z Bartoszyc... kilka osób się mnie zapytało czy to o Zakorna chodzi - nie! to nie Zakorn jest "bohaterem" mojego posta... Zak bardzo Cię przepraszam, nie chciałam, żeby tak mój post został odebrany... to chodzi o tego drugiego z Bartoszyc <bleble> Zak jest niewinny!
też zaufałam, też pożyczyłam, może i niewiele, bo tylko (albo i aż) 140zł... sama mam problemy finansowe, ale się zlitowałam, chciałam pomóc... "Puśka, bo mnie z mieszkania wyrzucą" i płacz... o naiwności ludzka!!! pożyczyłam, miał zwrócić na początku czerwca... jakoś w połowie czerwca zaczęłam się upominać, klikałam na priv na czacie to uciekał nic się nie odzywając, pisałam na gg gdy był na statusie "dostępny" i zero reakcji, dzwoniłam to nie odbierał, na smsy nie odpowiedział ani razu, a gdy zadzwoniłam z zastrzeżonego to przygrał głupa "halo, halo, nic nie słyszę, proszę zadzwonić kiedy indziej" i tyle było mojego ;/
jedyne co mam to potwierdzenie przelewu....
czytasz to ??? wiem, że prędzej czy później przeczytasz... powiem Ci jedno - zachowałeś się jak szczeniak, bo wystarczyło powiedzieć coś w stylu "Puśka, poczekaj proszę, nie mam teraz, ale oddam" a Ty uciekłeś z erota albo siedzisz jak wiesz, że mnie nie ma
zaufałam Ci, pożyczyłam, mimo swoich finansowych problemów... dlaczego? z czystej sympatii i chciałam pomóc... wiedz, że teraz nieprędko komukolwiek pożyczę pieniądze, a ktoś może być w przeciwieństwie do Ciebie uczciwy i pewnie by oddał w terminie, ale ja już nie pomogę................
na dodatek jak czytam Twoje opisy na gg o szaleństwach ze swoim kochankiem też gejem i o wyjazdach to mnie krew zalewa, bo na to masz pieniądze, ale by mi oddać głupie (może dla Ciebie) 140zł to już nie..... i pamiętaj chłopaku z Bartoszyc, możesz się znaleźć kiedyś w odwrotnej sytuacji, takie rzeczy się mszczą....
się rozpisałam, ale post Kathi chyba spowodował to, że musiałam się troszkę wyżalić ;/
27 września: chciałam coś sprostować... jak pisałam tego posta wcześnie rano, całkiem wyleciało mi z głowy, że nie tylko osoba, której pożyczyłam pieniądze jest z Bartoszyc... kilka osób się mnie zapytało czy to o Zakorna chodzi - nie! to nie Zakorn jest "bohaterem" mojego posta... Zak bardzo Cię przepraszam, nie chciałam, żeby tak mój post został odebrany... to chodzi o tego drugiego z Bartoszyc <bleble> Zak jest niewinny!