10-08-2008, 12:06
To prawda..
Mnie zastanawia co innego: a mianowicie dzien wybrany na poczatek tej wojny..
Zawsze sie mowilo, ze podczas olimpiady milkna dziala. Wiec uwazam, ze moment zostal wybrany nader swiadomie. I dlatego nie uwazam, ze to bylo 'spontaniczne' dzialanie Rosjan, lecz premedytacja, dlugo planowana.
I nie wiem, na co liczono? Ze jak olimpiada sie rozpoczyna, to swiat sie tym nie zainteresuje?
Generalnie, Kaukaz to tygiel - ledwo udalo sie wlozyc przykrywke, a juz zaczyna sie od poczatku. Niestety, nie jestem optymistka, jak twierdza niektorzy komentatorzy, ze to 'wojenka, ktora potrwa pare dni'.
Wkurza mnie zreszta taki komentarz, bo w tej 'wojence' juz zdazylo zginac przynajmniej 2000 ludzi.
A najgorsze w tym wszystkim jest to, ze nie bardzo wiem, jaki moze byc pokojowy sposob rozwiazania tego konfliktu.
Mnie zastanawia co innego: a mianowicie dzien wybrany na poczatek tej wojny..
Zawsze sie mowilo, ze podczas olimpiady milkna dziala. Wiec uwazam, ze moment zostal wybrany nader swiadomie. I dlatego nie uwazam, ze to bylo 'spontaniczne' dzialanie Rosjan, lecz premedytacja, dlugo planowana.
I nie wiem, na co liczono? Ze jak olimpiada sie rozpoczyna, to swiat sie tym nie zainteresuje?
Generalnie, Kaukaz to tygiel - ledwo udalo sie wlozyc przykrywke, a juz zaczyna sie od poczatku. Niestety, nie jestem optymistka, jak twierdza niektorzy komentatorzy, ze to 'wojenka, ktora potrwa pare dni'.
Wkurza mnie zreszta taki komentarz, bo w tej 'wojence' juz zdazylo zginac przynajmniej 2000 ludzi.
A najgorsze w tym wszystkim jest to, ze nie bardzo wiem, jaki moze byc pokojowy sposob rozwiazania tego konfliktu.
Panowac nad soba, to najwyzsza władza - Seneka