Ocena wątku:
  • 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Moj "Hans" i nasza (moja i Hansa) problematyka "rozgotowanego makaronu"
#78
(15-04-2008, 10:18)kk link napisał(a): ...do psychologa tez idz Tongue  i to trybem natychmiastowym!

No super! Nie dosc, ze nadzieje robisz, potem sie z naiwnego, ktory w obietnice uwierzyl smiejesz, glebokie rany w delikatnej duszy poety swoimi szponami narwiesz to potem jeszcze soli do tych ran nasypiesz..... a tak niewinnie i milo wygladasz..... 
Najladniejszym zwierzatkiem jest slimaczek.
  


Wiadomości w tym wątku
Odp: Moj "Hans" i nasza (moja i Hansa) problematyka "rozgotowanego makaronu" - przez Muschelsucher - 15-04-2008, 10:23

Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek:
4 gości