Ocena wątku:
  • 0 głosów - średnia: 0
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
Moj "Hans" i nasza (moja i Hansa) problematyka "rozgotowanego makaronu"
#43
(04-04-2008, 18:37)SaveMySoul link napisał(a):
Cytat:Ty to od razu na Francuza. Mlode to a zepsute do szpiku kosci. Znowu dowod na to, ze malo nie zepsutych (swierzych ?)muszelek na tym swiecie heheheheheheh.

pfff... a od kiedy to od frencha sie muszelka psuje? TY Ty ;p pomyśl Big Grin no! :X

Od wykonanego bez odpowiedniej wirtuozji moze napewno sie zepsuc.
Najladniejszym zwierzatkiem jest slimaczek.
  


Wiadomości w tym wątku
Odp: Moj "Hans" i nasza (moja i Hansa) problematyka "rozgotowanego makaronu" - przez Muschelsucher - 07-04-2008, 10:21

Skocz do:


Użytkownicy przeglądający ten wątek:
2 gości