06-11-2007, 14:34
Zuzanko… Nadszedł ten straszny dla mnie dzień w którym muszę się zgodzić po części z Zofiją. ;p Nie bądźmy dwulicowi.
Zuzanko, ujmę to tak. Różnica między moim zdaniem a twoim/waszym jest mniej więcej taka.
Mi jak ktoś napluje w twarz, to go walę w pysk. W prosty i bezceremonialny sposób. Wasze podejście do tematu, to stwierdzenie że deszcz pada, a ktoś z boku zawoła czy nie ma już mężczyzn przez duże M, który mógłby parasolem służyć.
Mam nadzieję na zrozumienie przenośni pisanej bez personalnych wycieczek i aluzji.
];>
Zuzanko, ujmę to tak. Różnica między moim zdaniem a twoim/waszym jest mniej więcej taka.
Mi jak ktoś napluje w twarz, to go walę w pysk. W prosty i bezceremonialny sposób. Wasze podejście do tematu, to stwierdzenie że deszcz pada, a ktoś z boku zawoła czy nie ma już mężczyzn przez duże M, który mógłby parasolem służyć.
Mam nadzieję na zrozumienie przenośni pisanej bez personalnych wycieczek i aluzji.
];>