Liczba postów: 274
Liczba wątków: 2
Dołączył: Aug 2007
Uwielbiam jesień,taką z kolorowym lasem,grzybami,z pierwszym rannym chłodem.Może nawet padać i wiać,siadam wtedy z kubkiem kawy lub herbaty,zawijam się w ciepły sweter i koc(a gdyby tak jeszcze obok był kochający mężczyzna) i czuję się cudownie.Jesień mnie pobudza do życia,to wiosną nic mi się nie chce.Wszyscy mi mówią,że to jakieś dziwactwo...a ja kocham to dziwactwo
"Nikogo nie obchodzą sińce upadłych aniołów."
Liczba postów: 31
Liczba wątków: 0
Dołączył: Sep 2007
09-09-2007, 21:55
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 09-09-2007, 22:15 przez Valiant.)
- w WC zawsze prasówka..... gdy nie czytam, nie produkuje- przynajmniej etykietę z Domestosa- czytać musze
- wszędzie zostawiam ubrania, rozrzucam je po całym mieszkaniu
- w łazience chlapie jak jak kaczka. Czy biorę kąpiel czy szybki prysznic- łazienka jest zalana
Liczba postów: 465
Liczba wątków: 0
Dołączył: Aug 2007
Valik, czy Ty aby nie jesteś moim mężem ?
On robi DOKŁADNIE tak samo, no może nie czyta w toalecie przez "szacunek" dla mojego zawodu
Panie, udziel mi cichej wytrwałości fal...
Liczba postów: 142
Liczba wątków: 13
Dołączył: Aug 2007
Moje dziwactwo: TrekBuddy ;D
Honesta res est laeta paupertas.
Liczba postów: 11
Liczba wątków: 0
Dołączył: Sep 2007
Nieśmiało dołączę...
Co do dziwactw, to w moim wykonaniu będą to skarpetki w paski - innych NIE założę
Ponadto, zauważyłam, że lubię fotografować stopy (taki mały fetysz
) i o dziwo mam już sporą kolekcję.
Mam jeden kubek (zielony) z którego piję wszystko, z innych naczyń plynonośnych nic mi nie smakuje
A! I jeszcze jedno - śpiewam dla elvięcia, o czym nie raz sama mogła się przekonać (obiecuję, że wyznań już nie będzie
)
The sweet is never as sweet without the sour
Liczba postów: 11
Liczba wątków: 0
Dołączył: Sep 2007
The sweet is never as sweet without the sour
Liczba postów: 613
Liczba wątków: 0
Dołączył: Aug 2007
13-09-2007, 22:59
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 13-09-2007, 23:42 przez __Jules__.)
Sama bylam zdziwiona, jak moja kuzynka nazwala mnie dziwaczka, twierdzac, ze zaden czlowiek na swiecie nie oglada 5 minut skarpetek, zeby sie zorientowac, ktora to ta "lewa" a ktora "prawa". W sumie jej nie uwierzylam, bo niemozliwe, zeby kazdy zakladal skarpeki jak leci. Dla mnie jedna jest lewa a druga prawa....
Pozniej dzieki jakiemus genialnemu stworzeniu zaczeto produkowac skarpety z napilsem "L" i "R" i moj problem sam sie rozwiazal. Zreszta i tak nieczesto nosze skarpety....ale zeby zaraz dziwaczka....phiiii
Liczba postów: 47
Liczba wątków: 0
Dołączył: Aug 2007
Poranna kawa smakuje najlepiej tylko w okreslonej wielkosci kubku. Jakjest mniejszy czuje niedosyt jak jest wiekszy to zostawiam niedopita resztke. Oprocz tego kawa wypijana przeze mnie rano nie moze byc za goraca oraz musi miec odpowiedni kolor. Dotyczy to tylko kawy, ktora robie sobie sama w domu. Poza domem jestem tolerancyjna
To chyba lekko dziwne...
Liczba postów: 433
Liczba wątków: 4
Dołączył: Aug 2007
ooo z tą kawą rano to mam podobnie
najbardziej lubie w filiżance..w szklance czy kubku, to jakos nie teges,
jak nie mam innego wyjscia, to robie sobie w kubku, ale tyle ile w filizance, czyli nawet nie pół
a nastepnie wypijam takie dwie
filizanka kawy, 15min po wypiciu - kolejna
ale nie umiem takiej wiekszej ilosci na raz
p.s. chyba wszyscy jacyś pogrzani jesteśmy
Dziecko może nauczyć dorosłych trzech rzeczy: cieszyć się bez powodu, być ciągle czymś zajętym i domagać się - ze wszystkich sił - tego, czego pragnie
Liczba postów: 208
Liczba wątków: 0
Dołączył: Aug 2007
:
a wieUC :p
nie wypije niczego ze szklanki.... toleruje tylko kubki..i to odpowiednio duże...
nie usne jak nie przeczytam wiersza... ale nie takiego, który akurat jest pod ręka... musi mnie zmusić do myslenia...
śpie z misiem ...
im krócej śpie tym bardziej sie wysypiam...
nie znosze jak ktoś mi sprząta w pokoju... nie moge nic znaleźć
niie potrafie nic zrobić bez muzyki...
ogólnie cała dziwna jestem
ale sie ciesze z tego
...